AUTOSERCE silnik samochodowy

01
wrz

Zerwanie napędu rozrządu

Zerwanie paska rozrządu najczęściej kończy się kosztownym uszkodzeniem silnika. Jak postępować, by do tego nie dopuścić?

W większości samochodów napęd rozrządu odbywa się za pomocą paska zębatego lub łańcucha.

Trudno doszukiwać się, który wybór może być lepszy. Zwolennicy łańcuchów twierdzą jednak, że są one o wiele bardziej trwalsze od pasków, choć i nie można odmówić zalet paskom rozrządu.

Przede wszystkim są one lekkie, pracują cicho i w przeciwieństwie do łańcuchów – nie wymagają stałego smarowania. Jednak wskazując wady nie sposób ominąć ograniczonej trwałości. Średnio należy je wymieniać co 80-120 tys. km. W starszych samochodach okres ten jednak będzie znacznie krótszy. Należy pamiętać także, że pasek należy wymienić również jeśli miał on kontakt z olejem lub paliwem, o co w wiekowym samochodzie nietrudno. Paski rozrządu mają także to do siebie, że zawodzą bez ostrzeżenia. Łańcuch nim się zerwie lub przeskoczy, daje o sobie znać brzęczeniem lub grzechotaniem. Natomiast w przypadku paska jest odwrotnie – silnik pracuje normalnie, aż nagle słychać stuk, zapalają się kontrolki i samochód staje. Skalę zniszczeń dopiero widać po rozebraniu silnika, ale zdarza się, że kawałeczki paska rozrywają plastikową obudowę.

Czasami zdarza się, że wystarczy założyć nowy pasek i silnik znowu zaczyna działać. Niestety, tylko czasem… Najczęściej gną się zawory, wtedy trzeba wymienić elementy głowicy, czasem urywają się grzybki zaworów i wpadając do cylindrów rujnują bloki i tłoki.

Reasumując, paska rozrządu wcale nie trzeba się bać. Wystarczy jednak prawidłowa eksploatacja. Wymiany nie wolno odkładać na później. Sama wymiana paska rozrządu powinna odbywać się także zgodnie z wytycznymi. Nawet zlecenie tej czynności do mechanika nie oznacza, że zostanie przeprowadzona w odpowiedni sposób. Jeśli zauważymy choćby, że mechanik zacznie na rozrządzie stawiać znaki flamastrem, czy farbą, jak najszybciej zrezygnujmy z takiej nieprofesjonalnej usługi.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *